Andrzej Twarowski – polski dziennikarz sportowy. Urodził się 17 lipca 1971 roku w Warszawie.
Życie prywatne
Andrzej Twarowski od dziecka interesował się piłką nożną. Grając w piłkę na podwórku, „komentował” je w wymyślonym przez siebie w języku angielskim, które wówczas jeszcze nie znał. Liga angielską zafascynował się ze względu na kibiców. Mając 8 lat, potrafił przejechać kilka kilometrów autobusem, by znaleźć w kiosku czasopismo „Tempo”, w którym były prezentowane piłkarskie wyniki i tabele. Andrzej uprawia różne sporty, m.in. gra w piłkę nożną, tenisa ziemnego, tenisa stołowego, biega, jeździ na nartach. Na bieżąco śledzi angielską prasę. Bardzo dobrze zna język angielski.
Canal+ / nc+ (1997 – 2017, 2018 – obecnie)
Andrzej Twarowski trafił do Canal+ w dość ciekawych okolicznościach. Po powrocie z Anglii rozmawiał w pewnym miejscu na temat komentatorów sportowych i zaczął na nich narzekać. Informacje te szybko doszły do Janusza Basałaja. Niedługo potem ówczesny szef sportu w Canal+ zadzwonił do „Twarożka” i wysłał go na mecz polskiej Ekstraklasy, pomiędzy Wisłą Kraków a ŁKSem Łódź. Tamto spotkanie było rozgrywane przy pustych trybunach. Długowłosy jeszcze wtedy Twarowski pracował wspólnie z Tomaszem Smokowskim, lecz swojego debiutu nie ocenia zbyt dobrze. Jest znany z powiedzenia „Siadamy głęboko w fotelach, zapinamy pasy i startujemy”, które wypowiadał przed rozpoczęciem meczów Premier League. Twarowski jest znany głównie z komentarzu w duecie z Rafałem Nahornym, co na pewno zapadnie kibicom w pamięci na długo. W Canal+ Sport prowadził wraz z Tomaszem Smokowskim magazyn „Liga+ Extra”. Niegdyś był także prowadzącym program „Liga+”. Relacjonował również spotkania Ligi Mistrzów UEFA, a także jest prowadził studio przy okazji tych elitarnych rozgrywek. Z redakcji nc+ odszedł po tym, jak zdecydował się na internetowy projekt wraz z Tomkiem Smokowskim.
W lipcu 2018 roku ponownie trafił do redakcji Canal+ Sport. Podobnie jak przed laty, prowadzi magazyn Liga+ Extra (tym razem z Krzysztofem Marciniakiem) oraz komentuje mecze swojej ukochanej Premier League.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.