Piłkarskie emocje trwają. W środku tygodnia większość lig europejskich rozegra kolejne mecze w walce o tytuł mistrza kraju. Nie inaczej jest na „Wyspach”, gdzie tamtejsi gracze przyzwyczaili nas już do zawrotnego tępa rozgrywanych spotkań. Przed nami 28. kolejka, chyba jednak, najsilniejszej ligi świata.
Dziewięć zwycięstw, tyleż samo remisów i tyleż samo porażek. Sytuacja na dzień dzisiejszy Chelsea Londyn, nadal panującego mistrza nie wygląda najlepiej. Londyńczycy zajmują dopiero 11. pozycję i na 11 kolejek przed końcem tracą 7 punktów do drużyny, która zajmuje ostatnie miejsce gwarantujące udział w jakichkolwiek europejskich pucharach.. Czy magia liczb zadziała? Jeżeli już o statystykach mowa to warto nadmienić, że ze wszystkich oficjalnych spotkań między obiema ekipami, 14 krotnie padł remis i 14 – krotnie Chelsea przegrała. Z tym, że liczby na Colney Training Centre przemawiają z lekką nieśmiałością za gospodarzem obiektu, czyli drużyną, która nadal nie jest pewna swojego bytu w Premier League. Póki co tylko lepszy bilans bramkowy ratuje „Kanarki” przed czerwoną strefą tabeli.
W środę kolejne dwa spotkania ligi angielskiej, które powinny obfitować w wielkie emocje. W pierwszym z nich West Ham United – Tottenham Hotspur zmierzą się drużyny z czołówki tabeli. Tottenham plasuje się na 2 miejscu tuż za Leicester a obecna passa 6 zwycięstw z rzędu może wprowadzić w niepokój niejednego rywala. West Ham do bojaźliwych nie należy stawiając czoła m.in. Liverpoolowi w Pucharze FA oraz w ligowych zmaganiach także „The Reds” i Manchesterowi City a mając w pamięci porażkę 4:1 na White Hart Lane chcieliby przed własną publicznością móc świętować nie tylko zwycięstwo ale i udany rewanż za ówczesna porażkę z 22.11.2015. Gospodarze wiedzą, że muszą kolejny raz udowodnić swoją piłkarską wartość, jeżeli chcą utrzymać się w czubie tabeli. Liczą, że własna murawa pomoże im w odniesieniu 12. zwycięstwa w lidze.
Równolegle na Anfield Road Canal+ zaprasza na konfrontację Liverpool FC – Manchester City. Los tak skojarzył obie drużyny, że odstępie paru dni zagrają ze sobą dwukrotnie. W niedziele rywalizowali we finale o Puchar Ligi Angielskiej, w której górą, po serii rzutów karnych, okazali się „Obywatele”. Teraz czas na rozgrywki ligowe . „The Reds” mają problem. Nikt nie wyobraża sobie aby zespół Jurgena Kloppa nie wywalczył sobie jakiejkolwiek przepustki do następnego sezonu europejskich pucharów, a na to w obecnej chwili się zanosi. „Czerwoni” zajmują 9. pozycję ze stratą 5 punktów do West Ham United, drużyny zajmującej ostatnie miejsce gwarantujące udział w europejskich rozgrywkach. Z 82 spotkań rozegranych na Anfield Road około 61% zakończyło się zwycięstwem gospodarzy przy niecałych 16% gości. Biorąc jednak pod uwagę, że w tym sezonie Liverpool lepiej gra na wyjazdach niż u siebie a Manchester City z ostatnich 5 wyjazdowych meczy przywiózł 8 punktów, remisując miedzy innymi z Leicester, to w tym spotkaniu może zdarzyć się wszystko a wynik jest sprawą otwartą.
WTOREK – 1 MARCA 2016
20:40 Premier League – 28. kolejka: NORWICH CITY – CHELSEA FC
Komentarz: Przemysław Pełka – Krzysztof Przytuła
ŚRODA – 2 MARCA 2016
20:55 Premier League – 28. kolejka: LIVERPOOL FC – MANCHESTER CITY
20:55 Premier League – 28. kolejka: WEST HAM UNITED – TOTTENHAM HOTSPUR
Absolwent dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim. Moja pasja to sport, w szczególności piłka nożna i sporty zimowe. Wielki fan Serie A i wierny kibic AC Milanu.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.