Na zakończenie niedzielnej serii gier 9. kolejki T-Mobile Ekstraklasy, Legia Warszawa wygrała z Wisła Kraków 3:0. Pierwszą bramkę w tym spotkaniu zdobył Orlando Sa. Warto jednak dodać, że gol nie powinien być uznany, gdyż portugalski napastnik znajdował się na pozycji spalonej. W doliczonym czasie gry drugą bramkę pięknym, technicznym strzałem zdobył Ondrej Duda, a wynik ustalił Miroslav Radović.
Mecz Wisła – Legia zapowiadał się wyśmienicie. Wisła, która liderowała w tabeli przed tym meczem do tej pory nie przegrała żadnego spotkania w lidze. Regularnie punktowała, a jej grą zachwycało się wielu ekspertów. Nic to jednak nie dało, bo Legia nie pokazała dzisiaj pięknej gry. Legia po prostu grała jak na mistrza Polski przystało i wypunktowało ekipę Franciszka Smudy.
Jak padły bramki? Strzelanie rozpoczął Orlando Sa. W 50. minucie otrzymał świetne podanie od Helio Pinto, Dariusz Dudka nie zdołał przeciąć tego podania, a Portugalczyk strzałem po ziemi umieścił piłkę w bramce. Na kolejne bramki trzeba było czekać do doliczonego czasu gry. W 95. minucie Michał Kucharczyk podał do Ondreja Dudy, Słowak pobiegł z nią kilkanaście metrów i pięknym, mierzonym strzałem umieścił piłkę pod poprzeczką. Wynik w 97. minucie ustalił Miroslav Radović, który w polu karnym przejął futbolówkę, położył bramkarza i strzałem do pustej bramki zdobył ostatniego gola.
Wisła Kraków – Legia Warszawa 0:3 (0:0)
Orlando Sa 50, Ondrej Duda 90+5, Miroslav Radović 90+7.
Wisła: Buchalik – Burliga, Dudka, Głowacki, Sadlok – Uryga, Garguła (62` Guerrier), Jankowski (71` Sarki), Stilić, Boguski (86` Stępiński) – Brożek.
Legia: Kuciak – Broź, Rzeźniczak, D. Junior, Brzyski – Vrdoljak, Jodłowiec, Kosecki (76` Kucharczyk), Saganowski, Pinto (78` Duda) – Sa (86` Radović).
Żółte kartki: Burliga, Garguła – Broź, Jodłowiec, Saganowski, Kucharczyk.
Sędziował: Szymon Marciniak (Płock).
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.