Kolejny niezwykły mecz niesamowitego Japończyka!

Środa na US Open 2914 była bardzo emocjonującym. Po raz kolejny Japończyk Kei Nishikori zachwycił nowojorską publiczność wgrywając drugą z rzędu pięciosetówkę.   Trzecim z kolei ćwierćfinałem turnieju kobiet był pojedynek  Wiktorii Azarenki z Jekateriną Makarową, Białorusinka  bardzo dobrze rozpoczęła […]

Środa na US Open 2914 była bardzo emocjonującym. Po raz kolejny Japończyk Kei Nishikori zachwycił nowojorską publiczność wgrywając drugą z rzędu pięciosetówkę.  

Trzecim z kolei ćwierćfinałem turnieju kobiet był pojedynek  Wiktorii Azarenki z Jekateriną Makarową, Białorusinka  bardzo dobrze rozpoczęła przełamując rywalkę już w piątym gemie. Zaraz potem doszło do tzw. re-breaka. Przy stanie 5:4 dla Makarowej ubiegłoroczna finalistka imprezy straciła swoje podanie.  Drugi set spotkania to już bezwzględna dominacja Makarowej. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem: 6:4, 6:2 . Rywalką Rosjanki w półfinale będzie Amerykanka Serena Williams, która w dwóch setach pokonała Włoszkę Flavię Pennettę.

W rywalizacji panów fazę 1/4 finału zainaugurowało spotkanie Stana Wawrinki z Keum Nishikorim. Japończyk w poniedziałkową noc stoczył czterogodzinną batalię z Milosem Raoniciem, zmęczenie tym spotkankiem dawało się we znaki młodemu tenisiście podczas pierwszej partii środowego meczu. Zaskoczyła się ona sukcesem Szwajcara 6:3. O zwycięstwie w drugiej odsłonie meczu  zadecydowało jedno przełamanie, na korzyść azjatyckiego zawodnika Trzeci set był bardzo wyrównany a do jego rozstrzygnięcia potrzebny trzynasty gem, którego zwycięzcą Japończyk.Trzecia część rywalizacji również miała swój finał w tie-breaku. Tym razem jego triumfatorem okazał się Szwajcar. W decydującej partii górą był Japończyk, całe spotkanie zakończyło się wynikiem 3:6, 7:5, 7:6 (9-7), 6:7 (5-7), 6:4.  W drugim meczu po wyczerpującym fizycznie czterosetowym spotkaniu Novak Djoković pokonał Andy’ego Murraya 7:6 (7-1), 6:7 (1-7), 6:2, 6:4 i awansował do półfinału US Open. Rozstawiony z jedynką Serb potrzebował trzech godzin i 32 minut, by rozprawić się z Brytyjczykiem. Spotkanie obfitowało w długie i pasjonujące wymiany. W trakcie dwóch ostatnich setów Szkot zaczął narzekać  na ból grengosłupa.               

Tagi:

About Krzysztof Sokólski