Mariusz Wróblewski

MARIUSZ WRÓBLEWSKI – polski dziennikarz sportowy. Urodził się 2 września 1961 roku w Suwałkach. Obecnie pracuje w redakcji sportowej nc+.

maj 2013, Lubin, Multiliga

Życie prywatne
Pierwsza poważna impreza, którą z uwagą śledził (przed telewizorem!) to Igrzyska Olimpijskie Monachium 1972. Później, rzecz jasna, nie odpuścił piłkarskich mistrzostw świata 1974, choć tu musi ze skruchą przyznać, że podczas meczu Polska – Haiti (7:0!) grał na podwórku z kolegami w kapsle, a bramki podglądał przez otwarte okno na parterze sąsiedniego bloku, przez które widać było telewizor w mieszkaniu sąsiadów. Od wielu lat zbiera autografy, nie tylko sportowe. Oczywiście i rodzina, i praca sprawiają, że nie ma czasu, aby poważniej zająć się tym hobby. Urodzony w Suwałkach, mieszka w okolicach Poznania. Podkreśla, że nie kibicuje żadnej drużynie, a jedynie kilku piłkarzom i trenerom, niezależnie od tego, w jakim klubie aktualnie grają czy pracują.

Początki kariery dziennikarza
Pracował w szkole, kiedy przeczytał ogłoszenie, że bardzo popularna wówczas poznańska popołudniówka poszukuje współpracowników w dziale sportowym. Zgłosił się, po trzech miesiącach był na etacie i… tak oto spełniło się jego marzenie jeszcze z czasów, kiedy był nastolatkiem.

Express Poznański (czerwiec 1992 – wrzesień 1999)
Siedem lat, które do dziś wspomina z ogromnym sentymentem. W tym czasie współpracował też z Polskim Radiem (Program Pierwszy oraz Radio Merkury, czyli Polskie Radio Poznań), TVP Poznań, Przeglądem Sportowym oraz – sporadycznie – z Piłką Nożną i tygodnikiem Basket (był kiedyś taki, był…). Ostatni rok pracy w „EP”, to także pierwsze miesiące współpracy z Canal+.

Canal+ / nc+ (sierpień 1998 – obecnie)
Szalejący reporter (to określenie Tomka Smokowskiego i Andrzeja Twarowskiego), od prawie szesnastu lat wędruje po stadionach ekstraklasy. W tym czasie przejechał setki tysięcy kilometrów, poznał kulisy podróży samochodami, autobusami i przede wszystkim doświadczył wielu przygód z PKP. Pracował przy kilkuset meczach polskiej ligi i… dziś bardzo żałuje, że nie zapisywał ich od początku i teraz nie jest w stanie ich się doliczyć. Związany przede wszystkim z futbolem, szczególnie z polską ekstraklasą. Pracował też m.in. na lekkoatletycznych mityngach Golden League, meczach koszykarskiej Euroligi czy żużlowej Ekstraligi.