Puchar Polski: Porażka Górnika Zabrze! Podbeskidzie w ćwierćfinale!

blank
fot.

W środowy wieczór w 1/8 finału Pucharu Polski zmierzyły się dwa zespoły grające w tym sezonie w najwyższej klasie rozgrywkowej – Górnik Zabrze i Podbeskidzie Bielsko-Biała. We wcześniejszej rundzie Zabrzanie wyeliminowali Koronę Kielce wygrywając 2:1, a Podbeskidzie wygrało z obrońcą tytułu Zawiszą Bydgoszcz 2:0. Gościom zazwyczaj nie wiodło się w Zabrzu i faworytem spotkania byli gospodarze, choć oba zespoły to spotkanie traktowały ulgowo wychodząc na boisko głębokimi rezerwami, co zwiastowało, że wynik spotkania może być ciężki do przewidzenia.

Podbeskidzie

Lepiej spotkanie rozpoczęło Podbeskidzie, które już w 7. minucie objęło prowadzenie. Bartłomiej Konieczny przechytrzył obronę Górnika zagrywając do Gracjana Horoszkiewicza, a ten znalazł się sam przed Mateuszem Kuchtą i przerzucając nad nim piłkę otworzył wynik spotkania. Mimo przewagi gości Górnik wyrównał już dziesięć minut później. Po zespołowej akcji Zabrzan piłkę w polu karnym dostał Ramin Cerimagić i bez zastanowienia uderzył z woleja, zaskakując mocnym strzałem Richarda Zajaca i doprowadzając do wyrównania. W 25. minucie świetny strzał z kilkunastu metrów oddał Adam Danch, ale bramkarz gości znakomicie sparował piłkę na rzut rożny. Górnik zaczynał przejmować inicjatywę.

W 33. minucie gospodarzy od utraty bramki uratowała poprzeczka, ale w 38. minucie już nic nie uchroniło Zabrzan. Zagranie do Idrissy Cisse od Damiana Chmiela wzdłuż bramki tak niefortunnie przeciął Maciej Mańka, że pokonał własnego bramkarza i Podbeskidzie znowu objęło prowadzenie. Świetne zakończenie pierwszej połowy dla „Górali”, którzy do przerwy prowadzili 2:1.

W drugiej odsłonie gry bardzo mocno spadło tempo, co było zasługą mgły, która wisiała nad stadionem w Zabrzu. Dopiero w 65. minucie wpadła kolejna bramka. Sam na sam z Kuchtą stanął wprowadzony niedawno Maciej Korzym i pewnie pokonał golkipera Górnika. Cztery minuty później było już jednak 4:1. I była to druga bramka samobójcza, bo po dośrodkowaniu z rzutu rożnego niefortunnie przeciął piłkę Mariusz Magiera. W 77. minucie po wątpliwym zagraniu ręką w polu karnym Podbeskidzia rzut karny wykorzystał – tym razem strzelając już do właściwej bramki – Magiera. Do końca spotkania nic się nie zmieniło. Górnik odpada z Pucharu Polski kosztem Podbeskidzia, które w dzisiejszy wieczór było bardzo dobrze dysponowane.

Górnik Zabrze – Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:4 (1:1)

Bramki:

7. Gracjan Horoszkiewicz

17. Ramin Ćerimagić 

38. Maciej Mańka (sam.)

65. Maciej Korzym

69. Mariusz Magiera (sam.)

78. Mariusz Magiera (kar.)

Kartki:   35. Augustyn (GOR) – 75. Pazio (POD)

 Górnik Zabrze: Kuchta – Mańka (46′ Szeweluchin), Augustyn, Magiera – Gwaze, Gergel, Danch, Małkowski (68′ Iwan) – Łuczak, Ćerimagić – Plizga (67′ Zachara)

Rezerwowi: Steinbors – Szeweluchin, Kurzawa, Sadzawicki, Zachara, Gancarczyk, Iwan

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Zajac – Pietrasiak, Horoszkiewicz, Konieczny – Górkiewicz, Stano (82′ Malinowski), Lenartowski, Pazio – Chmiel, Patejuk (70′ Iwański) – Cisse (59′ Cisse)

Rezerwowi: Madejski, Sokołowski, Bartlewski, Korzym, Malinowski, Chrapek, Iwański

Sędziowie: Tomasz Radkiewicz