Liverpool – Manchester City hitem 7. kolejki Premier League, transmisje w Canal+

fot.

Pora na kolejne spotkania angielskiej Premier League. W 7. kolejce dojdzie do hitowego pojedynku Liverpoolu z Manchesterem City. W innym starciu na Old Trafford Manchester United podejmie Everton. Transmisje na antenach Canal+.

Na otwarcie 7. kolejki Premier League zobaczymy starcie Manchesteru United z Evertonem. Obie drużyny są tuż za podium rozgrywek i sąsiadują ze sobą w tabeli. Wyżej są piłkarze Czerwonych Diabłów, którzy mają lepszy bilans bramkowy. Kilka dni temu Manchester United niespodziewanie przegrał z Aston Villą 0:1. Zespół miał szansę na remis, ale w ostatniej minucie meczu rzutu karnego nie wykorzystał Bruno Fernandes. To była pierwsza porażka graczy Ole Gunnara Solskjaera w tym sezonie. The Toffees wrócili na zwycięską ścieżkę po pokonaniu Norwich City 2:0. Dla Evertonu bramki zdobyli Andros Townsend i Abdoulaye Doucoure.

W sobotę także rywalizacja na Falmer Stadium, w której udział wezmą Brighton oraz Arsenal. Mewy w tym sezonie przegrały tylko jedno spotkanie, a od trzech są niepokonane. Po dwóch wygranych w poprzednim meczu przyszedł remis z Crystal Palace 1:1. Kapitalny występ w ostatni weekend zanotowali piłkarze Arsenalu, którzy u siebie pokonali w derbach północnego Londynu Tottenham 3:1. Mecz właściwie rozstrzygnął się w pierwszej połowie, po której było 3:0 dla Kanonierów. Tym samym The Gunners wygrali po raz trzeci z rzędu. Na boisku prawdopodobnie zobaczymy Jakuba Modera, który regularnie dostaje szanse od trenera Grahama Pottera.

Złą serię przełamał West Ham United, który 25 września wygrał 2:1 z Leeds United. To było starcie z udziałem Polaków i górą okazał się Łukasz Fabiański, który za kilka dni rozegra ostatni mecz z orzełkiem na piersi. Ekipa Młotów w niedzielę rywalizować będzie z beniaminkiem z Brentfordu. Goście toczyli zacięty bój z Liverpoolem, który dla podopiecznych Thomasa Franka zakończył się cennym remisem 3:3. Docenić trzeba postawę piłkarzy Brentfordu, którzy potrafili dwukrotnie odrobić straty.

Zmagania w ten weekend zakończy szlagier na Anfield. Liverpool zagra z Manchesterem City. Gospodarze są jedynym zespołem, który w tym sezonie ligowym nie poznał smaku porażki. W sześciu meczach The Reds cztery razy zwyciężali i dwukrotnie remisowali. Zespół rewelacyjnie zagrał w Champions League, gdzie pokonał 5:1 FC Porto. To mogło wywrzeć psychologiczną przewagę nad The Citizens, który przegrali z PSG 0:2. W lidze graczom Pepa Guardioli idzie znacznie lepiej. Są na 2. pozycji ustępując jedynie Liverpoolowi. City wygrało ważny mecz w poprzedniej kolejce. Na Stamford Bridge Obywatele pokonali Chelsea 1:0.

blank

SOBOTA 2 PAŹDZIERNIKA 2021

13:25 Premier League – 7. kolejka: MANCHESTER UNITED FC – EVERTON FC blank
blankblankblank
Komentarz: Andrzej Twarowski – Rafał Nahorny
blank

15:55 Premier League – 7. kolejka: MULTI PREMIER LEAGUE blank
blankblank
Moderator: Krzysztof Marciniak
blank
15:55 
Premier League – 7. kolejka: CHELSEA FC – SOUTHAMPTON FC blank
blankblank
Komentarz: Przemysław Pełka – Przemysław Rudzki
blank
15:55 
Premier League – 7. kolejka: LEEDS UNITED – WATFORD FC blank
blankblank
Komentarz: Adrian Olek – Jarosław Koliński
blank
15:55 
Premier League – 7. kolejka: BURNLEY FC – NORWICH CITY FC blank
blankblank
blank
15:55 
Premier League – 7. kolejka: WOLVERHAMPTON WANDERERS – NEWCASTLE UNITED FC blank
blankblank
blank
18:25
Premier League – 7. kolejka: BRIGHTON & HOVE ALBION FC – ARSENAL FC blank
blankblank
Komentarz: Marcin Rosłoń – Michał Gutka
blank

NIEDZIELA 3 PAŹDZIERNIKA 2021

14:55 Premier League – 7. kolejka: TOTTENHAM HOTSPUR FC – ASTON VILLA FC blank
blankblank
Komentarz: Andrzej Twarowski – Przemysław Rudzki
blank
14:55 Premier League – 7. kolejka: WEST HAM UNITED – BRENTFORD FC blank
blankblank
Komentarz: Piotr Glamowski – Grzegorz Kaczmarczyk
blank
14:55 Premier League – 7. kolejka: CRYSTAL PALACE – LEICESTER CITY blank
blankblank
Komentarz: Marcin Rosłoń – Kamil Kosowski

blank
17:25 
Premier League – 7. kolejka: LIVERPOOL FC – MANCHESTER CITY FC blank
blankblank
Komentarz: Przemysław Pełka – Rafał Nahorny
blank