T-Mobile Ekstraklasa: Mecz na piątkę!

Pojedynek Kolejorza z GKS Bełchatów zamykał jedenastą serię gier w T-Mobile Ekstraklasie. Przypominam, że jutro nie odbywa się żadne spotkanie. Na Bułgarską Brunatni przyjechali jako ekipa z najlepszą defensywą w lidze. Gospodarze od początku spotkania zaczęli od szturmy bramki Malarza, […]

Pojedynek Kolejorza z GKS Bełchatów zamykał jedenastą serię gier w T-Mobile Ekstraklasie. Przypominam, że jutro nie odbywa się żadne spotkanie. Na Bułgarską Brunatni przyjechali jako ekipa z najlepszą defensywą w lidze.

Gospodarze od początku spotkania zaczęli od szturmy bramki Malarza, lecz trwało to zaledwie chwilę, bowiem do głosu doszli… kibice. Najzagorzalsi fani, zasiadający zza jedną z bramek zaprezentowali efektowną oprawę, której elementem były środki pirotechniczne, które spowodowały przerwę w grze. Jednego jesteśmy pewni, kara sympatyków Kolejorza nie ominie. Pytanie brzmi: jakiego rozmiaru będzie to kara? Te parę minut oddechu nie wybiło Lecha z rytmu. W 17. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie, a zdobywcą bramki Kaspar Hamalainen, który podczas przedmeczowej rozgrzewki wyglądał bardzo niepewnie. Do przerwy Kolejorz mógł prowadzić 2:0 lub nawet 3:0, lecz w bramce fantastycznie spisywał się Arkadiusz Malarz.

Druga połowa to absolutna dominacja podopiecznych Skorży. Lechowi wychodziło w tym meczu dosłownie wszystko, a gdy coś miało nie wyjść, na pomoc przychodzili zawodnicy Bełchatowa, a konkretniej Arkadiusz Malarz. Golkiper Brunatnych w 51. minucie tak niefortunnie interweniował przy rzucie rożnym dla gospodarzy, że sam wpakował sobie piłkę do siatki. W 71. minucie było już 3:0, fantastyczne podanie od Formelli otrzymał Hamalainen i w sytuacji sam na sam pokonał Malarza. Dziesięć minut później Kolejorz podwyższył prowadzenie, a zdobywcą gola Gergo Lovrencsics. Węgier zdobył niemalże identycznego gola co Fin. Dzieła zniszczenia dokonał Jevtić, który pięknym, technicznym strzałem nie dał szans bramkarzowi bełchatowian, zdejmując „pajęczynę” z bramki gości.

Kolejorz pod wodzą Macieja Skorży odnosi już drugie tak efektywne zwycięstwo, Bełchatów natomiast w tym meczu stracił więcej goli niż przez cały dotychczasowy sezon. Wygrana Lecha spowodowała, że w tabeli zrobił się ogromny ścisk i aktualnie niebiesko-biali, pomimo iż są na 7. pozycji, tracą zaledwie cztery „oczka” do lidera Ekstraklasy – Górnika Zabrze.

Lech Poznań 5:0 (1:0) PGE GKS Bełchatów

17′ – Kasper Hamalainen 1:0
51′ – Arkadiusz Malarz (sam.) 2:0
71′ – Kasper Hamalainen 3:0
81′ – Gergo Lovrencics 4:0
86′ – Darko Jevtić 5:0

Żółte kartki: Linetty – Ślusarski, Sawala

Lech: Gostomski – Kędziora, Wołąkiewicz, Kamiński, Douglas – Trałka (46′ Drewniak), Linetty (63′ Formella), Lovrencsics, Jevtić, Pawłowski (80′ Keita) – Hamalainen.

Bełchatów: Malarz – Basta, Baranowski, Telichowski, Mójta – Sawala (59′ Poźniak), Baran, Wroński (59′ Prokić), Komołow (74′ Bartosiak), Mak – Ślusarski.

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków)
Widzów: 18 717

About Bartosz Kijeski