23. kolejka PlusLigi w Polsacie Sport

W tabeli PlusLigi jest bardzo ciasno, zwłaszcza w górnych rejonach. Mistrz Polski wykorzystuje potknięcia głównych kontrkandydatów i ucieka grupie pościgowej. Ta jest bardzo silna, ale potrafi tracić punkty w najmniej odpowiednich momentach.

Cerrad Czarni Radom zamykają pierwszą część tabeli. Z 36. punktami na tym etapie rozgrywek ciężko będzie o włączenie się do walki o półfinał. Gospodarze grają w tym sezonie w kratkę. Aby włączyć się do walki z czołówką, brakuje błysku, który widzieliśmy z poprzednich rozgrywkach. W obecnych często nie potrafią nawiązać walki z najlepszymi, a tracą punkty z dołem tabeli. Skra Bełchatów planuje wrócić do finału rozgrywek po dwóch sezonach, w których musieli zadowolić się 3. miejscem. Teraz zawodnicy Philippe Blaina mają większe ambicje, ale różnie bywa z formą. Bełchatowie zajmują aktualnie 4. pozycję ze stratą 7. punktów do lidera. Skra ma za sobą przyzwoity występ w Lidze Mistrzów z Azimut Modena, ale także dwie wygrane w PlusLidze po sensacyjnej wpadce i stracie kompletu punktów na rzecz warszawskiej Politechniki.

Bardzo przyzwoicie radzi sobie GKS Katowice. Podopieczni Piotr Gruszki zajmują 9. miejsce z dorobkiem 31. punktów. Niejednokrotnie zdążyli pokazać się z bardzo dobrej strony, sprawiając nie lada problemy najlepszym drużynom w Polsce. Ostatnie dwa weekendy nie przyniosły żadnej zdobyczy punktowej, a Katowiczanie zaprezentowali się bardzo nierówno. Najpierw przegrali 0:3 z MKS-em Będzin, a w ostatnią sobotę także gładko przegrali z ZAKSĄ, ale w każdym secie walka toczyła się na przewagi. Bardzo nierówno gra także Asseco Resovia Rzeszów, która ma trudną sytuację w Lidze Mistrzów, ale również w PlusLidze musi coraz bardziej nerwowo oglądać się za plecy. Po porażce w hicie 22. kolejki z Jastrzębskim Węglem, Rzeszowiacy tracą już 6 „oczek” do lidera z Kędzierzyna-Koźla, a sami zrównali się punktami z Akademika z Olsztyna, mając jednocześnie zaledwie 1-punktowy bufor bezpieczeństwa nas zespołem z Jastrzębia oraz Skrą Bełchatów. Dla Andrzeja Kowala i jego podopiecznych nadchodzi bardzo ważny tydzień – zarówno w krajowych rozgrywkach jak i w Europie.