Cztery spotkania z NBA w Canal+ Sport

Spośród czterech spotkań, które zostaną pokazane dwa z nich to prawdziwe megahity. Jest to starcie obecnych mistrzów z Celtics oraz oraz odpowiednio trzeciej i czwartej drużyny na Wschodzie, czyli Pacers i Philadelphii.

Celtics najpierw wybiorą się na Oracle Arena, gdzie zmierzą się z Golden State. Cztery dni później czeka ich również starcie wyjazdowe z Lakers. Boston już 27 stycznia tego roku grał z Warriors, ale ostatecznie przegrał 111:115. O porażce zdecydowało ostatnie półtora minuty, w których koszykarze z Kalifornii zdobyli cztery punkty, a gracze Brada Stevensa ani jednego. Teraz przyjezdni mają szanse rewanżu, ponieważ forma obrońców trofeum jest bardzo słaba. W ostatnich siedmiu meczach doznali aż czterech porażek. Los Angeles już może na dobre zapomnieć o tym sezonie i fazie play-off. Przesądziły o tym trzy domowe przegrane kolejno z: Denver Nuggets, Los Angeles Clippers, Milwaukee Bucks. Do tego doszła wyjazdowa porażka z Phoenix Suns czyli w sumie czwarta z rzędu. Na czternaście spotkań rozegranych od lutego tego roku gracze polegli aż dziesięć razy.

Philadelhpia w ciągu dwóch dni najpierw rozegra na wyjeździe spotkanie z Houston, a dwa dniu później podejmie u siebie Indianę. W spotkaniu rozegranym w Wells Fargo Center Rockets byli tylko tłem. Przegrali bardzo wysoko trzy pierwsze kwarty. Na nic zdała się pogoń w czwartej kwarcie. Ostatecznie polegli 121:93. Bohaterem Siedemdziesiątek Szóstek był Joel Embiid, który w całym meczu zdobył 32 punkty i zanotował 14 zbiórek. Oba zespół wystąpią w tym spotkaniu osłabione. Gospodarze zagrają bez Kennetha Farieda oraz Imana Shumperta. W barwach przyjezdnych nie zagrają: Furkan Korkmaz, Boban Marjanović oraz bohater poprzedniego pojedynku z Rakietami Joel Embiid. Pacers z bilansem czterdziestu dwóch zwycięstw i dwudziestu trzech porażek zajmuje trzecią lokatę w Konferencji Wschodniej. Ciekawostką starć pomiędzy Philadelphią i Indianą jest fakt, że spośród trzech spotkań, które zostały rozegrane w tym sezonie każde z nich wygrywał zespół przyjezdny. Czy tym razem będzie podobnie?