Ostatnie mecze fazy zasadniczej PlusLigi w Polsacie Sport

Do końca rundy zasadniczej w PlusLidze pozostało tylko 7 spotkań, a trzy z nich zobaczymy w telewizji. Będzie to ostatnia szansa na wywalczenie punktów. Przed nami spotkania 26. kolejki siatkarskiej PlusLigi.

Cuprum Lubin we wtorek straciło szanse na grę o medale na finiszu sezonu. Lubinianie powalczą w fazie play-off o miejsce 5 i niewykluczone, że zmierzą się w niej z Cerradem Czarnymi Radom. Co prawda Radomianie walczą jeszcze o zajęcie 4. miejsca, ale muszą liczyć na porażkę Lotosu Trefla Gdańsk w starciu z MKS-em Będzin. Obie drużyny mają za sobą w trwającym sezonie dużo wahań formy. Na swoim koncie zanotowali zarówno wpadki z drużynami kompletnie nieliczącymi się w czołówce, ale także potrafili sprawić spore niespodzianki, pokonując wielokrotnych medalistów Mistrzostw Polski. Jednak miejsce w pierwszej szóstce na koniec sezonu 2015/2016 jest dla obu ekip dużym sukcesem.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pewnie wygrywa rundę ligową PlusLigi – to wiemy już od kilku tygodni. Jednak Kędzierzynianie nie osiedli na laurach z tego powodu i cały czas utrzymują wysoki poziom. Po porażkach z Lotosem, a później także Skrą wygrali cztery ostatnie spotkania, nie tracąc przy tym seta. Wszystko wskazuje na to, że do walki o złoto przystąpią w fantastycznych nastrojach. W odmiennych są siatkarze Indykpola AZS-u Olsztyn. Podopieczni Andrei Gardiniego od dłuższego czasu zajmują 8. pozycję w tabeli, ale ostatnie 4 spotkania to kompletne klęski. Faktem jest, że rywale byli z najwyższej półki, ale brak jakiejkolwiek zdobyczy punktowej spowoduje, że wcześniej wypracowana przewaga nie okaże się wystarczająca, aby w fazie play-off zagrać o 7 miejsce.

Pozornie nieistotne spotkanie drużyn niewalczących o najwyższe cele może być szalenie istotne w kontekście przyszłego sezonu. Jastrzębski Węgiel pomimo niesamowitych perturbacji przed sezonem radzi sobie więcej niż przyzwoicie. Zespół Marka Lebedewa zajmuje niezagrożoną 7. lokatę. Pozostaje tylko czekać na rywala w rundzie pucharowej. W znaczniej gorszej sytuacji jest „czerwona latarnia” PlusLigi – Effector Kielce. Podopieczni Dariusza Daszkiewicza w Jastrzębiu staną przed ostatnią szansą na spełnienie sportowego warunku przystąpienia do rozgrywek w kolejnym sezonie, czyli pięciu wygranych. Kielczanie są jedynym zespołem, który nie wykonał jeszcze tego punktu regulaminu.

Aktualizacja: W sobotę, tj. 9 kwietnia zamiast meczu Cuprum Lubin – Cerrad Czarni Radom transmitowane będzie spotkanie PGE Skra Bełchatów – BBTS Bielsko-Biała.