PlusLiga: Pięciosetowa batalia w Olsztynie. Indykpol – Transfer 2-3.

Niesamowite widowisko w olsztyńskiej Hali Stulecia stworzyli siatkarze Indykpolu Olsztyn i Transferu Bydgoszcz. Po blisko trzygodzinnej batalii lepsi okazali się goście. Podopieczni Vitala Heinana zdołali wygrać 3-2, choć przegrywali już 0-2 i to oni zdobyli dwa punkty. MVP spotkania został […]

Niesamowite widowisko w olsztyńskiej Hali Stulecia stworzyli siatkarze Indykpolu Olsztyn i Transferu Bydgoszcz. Po blisko trzygodzinnej batalii lepsi okazali się goście. Podopieczni Vitala Heinana zdołali wygrać 3-2, choć przegrywali już 0-2 i to oni zdobyli dwa punkty. MVP spotkania został uznany kapitalnie grający atakujący Bydgoszczan, Jakub Jarosz. 

Od początku meczu lepszy spisywali się gospodarze. Olsztynianie szybko wyszli na prowadzenie 8-6, którego jak się okazało nie oddali do końca. Szybko powiększyli przewagę do 4 punktów i bez większych kłopotów pierwsi zdobyli dwudziesty poąty punkt. Pierwsza partia spotkania zakończyła się blokiem na Walińskim. Indykpol zaprezentował kawałek dobrej siatkówki, pokazał więcej atutów niż przybysze z Bydgoszczy.

Drugi set to jeszcze szybsze objęcie prowadzenia przez Indykpol. Po asie serwisowym Grzegorza Szymańskiego było 3-0. Na pierwszą przerwę techniczną gospodarze schodzili z czteropunktowym prowadzeniem 8-4. Podobnie jak w pierwszej odsłonie spotkania, tak i w drugiej, Olsztynianie nie mieli problemów z dowiezieniem seta do szczęśliwego końca. Kiedy na tablicy wyników był widoczny rezultat 16-10 było bardzo prawdopodobne, że Indykpol nie dopuści już do siebie Bydgoszczan w tym secie. Jednak po serii kilku błędów Transfer doprowadził do straty tylko dwóch punktów 19-21 i kiedy wydawało się, że będziemy świadkami pasjonującej końcówki, trzy szybkie punkty zdobyli gospodarze i wywalczyli cztery piłki setowe. Drugą z nich wykorzystali.

Nic nie zapowiadało tragedii Indykpolu, która rozpocznie się wraz z rozpoczęciem tego seta. Sam początek należał do Olsztynian, którzy prowadzili już 9-5, po asie serwisowym Miłosza Zniszczoła. Od tego momentu ich gra z niewiadomych przyczyn się posypała. Na drugiej przerwie technicznej prowadzili już goście i to różnicą czterech punktów, 12-16. Oba zespoły prawie do samego końca szły punkt za punkt. Przy stanie 20-24 cztery piłki na złapanie kontaktu z rywalami mieli podopieczni Vitala Heinena. Mieli olbrzymie trudności, aby to uczynić. Najpierw skuteczny atak Adamajtisa, później dwa asy Ogurcaka doprowadziły do wyniku 23-24. Na zagrywce wciąż stał Ogurcak i po raz kolejny posłał mocną zagrywkę. Bydgoszczanie mieli ogromne problemy na przyjęciu, ale Jakub Jarosz skończył sytuacyjnę piłkę. Kto wie czy nie była to najważniejsza akcja w tym meczu…

Czwartego seta moznaby pominąć chwilą ciszy z szacunku dla piłkarzy z Olsztyna. 2-8, 8-16, 9-25. Straszliwe lanie zafundowali im siatkarze z Bydgoszczy. Bardzo rzadko zdarzają się w męskiej siatkówce takie rezultaty, kiedy jeden zespół przekracza granicy 10 punktów.

Rozbity Indykpol starał się jak mógł pozbierać przed decydującym tie-breakiem. Długo utrzymywali grę punkt za punkt, jednak na pierwszej przerwie technicznej goście prowadzili już 6-8. Kiedy powiększyli przewagę do trzech punktów 7-10, przed Olsztynianami pojawiło się strasznie trudne zadanie. Zadanie, któremu nie podołali i ostatecznie bez większej walki przegrali decydującego seta 12-15, przegrywając ostatecznie cały mecz 2-3!

INDYKPOL AZS OLSZTYN 2-3 (25-30, 25-20, 23-25, 9-25, 12-15) TRANSFER BYDGOSZCZ

Indykpol AZS Olsztyn: Dobrowolski, Gulak, Bednorz, Zniszczoł, Admajtis, Szymański, Zajder, Łuka, Zatko, Hain, Ogurcak, Cebral
Libero: Potera, Bik

Transfer Bydgoszcz: Nowakowski, Marshall, Jurkiewicz, Duff, Jarosz, Waliński, Cupkovic, Wiese, Woicki, Gunia, Nally, Wolański, Bonisławski
Libero: Nally, Stysiał

Sędziowie: Tomasz Janik- Anna Niedbał

About 0a60d0xx